Jednego rozwaliłaś. Sezu wskoczył na ławę i wyskoczył z niej, przeskakując nad strażnikami i jednego z tyłu zabiwszy ukrytym ostrzem. Wyciągnął miecz asasyński i zaczął walczyć z nimi. Choć było ich w uj, a salon mały.
Offline
Użytkownik
To trochę ciasno musiało być... Rei za to walczyła swoim ukochanym sposobem, czyli... z kontry!
Offline